Ok, poczytaliście pierwszą część recenzji, pooglądaliście rysunki mojego autorstwa (no co, na Facebook'u mówili, że jestem Van Gogh, więc nie zawiodę Was, dołożę rysunki i do tej części recenzji. Nikt nie mówił, że lektura będzie prosta i przyjemna) to teraz pomęczcie się nad następną częścią. Życzę powodzenia!
~ GRAFIKA ~
U, nie zacząłem recenzji od działu "wprowadzenie". Jestę hipsterę. A tak swoją drogą, dlaczego wszystko co jest dziwne jest hipsterskie? Czekam na odpowiedzi w komentarzach. Jak ich nie znajdę to nie zasnę i będę źle jeździł na nartach ze zmęczenia i się na nich przewrócę i później będę już tak źle się czuł, że nie będę mógł pisać recenzji. Hej, Ty słyszysz? Przyszłość tego bloga leży w Twoich rękach. Ale się wygłupiłem tym akapitem... Nigdy więcej kakao przed pisaniem, nigdy więcej.

Grafika w Fifie 13 nie różni się specjalnie od tej w Fifie 12. Na pewno widać, że stadiony są jaśniejsze i to czasami może trochę zbyt dają po oczach. Kibice nadal mają okrągłe kartony zamiast głów i EA Sports musi nad nimi popracować. Nawet ciekawe są zbliżenia na piłkarza, który za chwilę zejdzie z boiska. Tylko dlaczego dzieje się to płynnie i bez możliwości przewinięcia? Do poprawienia w "czternastce".
~ MENU ~
Ech, zostało. Komu do szczęścia potrzebny poziomy układ menu. Ani to ładne, ani się w tym zorientować. No, po prostu samo zło.
I jeszcze jedno. Wchodząc do gry nie zobaczymy już areny treningowej. Szkoda, zawsze przed meczem lubiłem sobie trochę powbijać kilka goli sam na sam. W nowej edycji trzeba się nieźle pomęczyć, żeby znaleźć arenę.
~ TROCHĘ O NOWOŚCIACH ~
Ciekawy dział, nie? Chodzi o to, że nie opiszę tutaj wszystkich nowych w opcji, tylko trochę tytułowe. A dokładniej dwie.
Tryb treningowy
Tego mi właśnie brakowało. Tego i minigierek (wspomnienia z Fify 07 na PSP). To fantastyczny tryb. Polega na tym, że najpierw wybieramy, w którym elemencie gry chcemy się akurat szkolić np. rzuty wolne. Następnie - na jakim poziomie i na początku możemy tylko kliknąć brązowy. Zostajemy przeniesieni na boisko, gdzie np. musimy z pewnej odległości trafić w cele. Mamy określony czas i/lub ilość prób. Gdy uzyskamy na koniec porządaną ilość punktów, odblokowujemy kolejny poziom trudności. Miód malina.
EAS FC
No nie wiem. Tak, jakby mi trochę zawiało rpegiem.

Ten tryb to nic innego jak sklep z nowymi koszulkami dla klubów, nowymi butami, piłkami czy bonusami do Ultimate Team np. więcej monetek za zwycięstwo. Choć w sumie ciekawy pomysł tylko jakoś słabo zrealizowany. Do upgrednięcia w nowej Fifie. Acha, napisałem słowo po angielsku. Jestem taki amerykański. Dżoana czekaj ja też lecę do USA...

A teraz chciałbym powiedzieć/napisać kilka słów o podłączaniu do serwerów Fify. Za to należy się twórcom szklanka soku z cytryny i to duszkiem, czy jak to mówi mój instruktor, strzał kijkiem w kask. Robiąc SSXa, EA Sports nie oszczędzało na multi (czyt. pierwsza recenzja na tym blogu). Ale jak wychodzi taka produkcja jak gierka piłkarska tak oszczędzają, że trudno się zalogować?
I uwaga, szukam kogoś, kto gościnnie na moim blogu zrecenzuje grę Pro Evolution Soccer 2013. Dalej nie bójcie się, bo tacy nieśmiali jesteście i nie komentujecie :P
CDN
~ Biased
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz