Tak, przewinęliście recenzje zanim zaczęliście ją czytać. Jest długa. Dlatego pod koniec pozwoliłem sobie przygotować krótkie streszczenie.
Podstawowe pytanie: co sądzę o movie? Jest to bardzo kontrowersyjny sprzęt. Wiele osób mówi, że jest "do kitu, wogule kinekt jest dórzo lepży, rzal mi dźeci sony". Wystarczy wygooglować sobie move, aby przeczytać takie hmm... "recenzje". Wynika to zazwyczaj z faktu, że owi inteligenci nie mają Play Station i nigdy nie grali na movie. Mają za to kinekta i chcąc się upewnić,że dobrze zrobili kupując go pisząc swoje niby recenzje. Osobiście polecam mova. Wychodzi na niego coraz więcej gier. Korzystają z niego nawet takie produkcje jak Fifa, czy NFS. Chyba warto zacisnąć pasa i zamiast kolejnej premiery kupić mova. Oczywiście nie mówię nic o XBox' owym kinekcie. Rzecz również godna uwagi. No dobrze, trochę się rozpisałem. Na czytanie moich wypocin straciliście już tyle czasu (jakieś 2, 3 minuty?), że nie zdążycie czytać recenzji gry. Ok, ok, już zaczynam.
~ WPROWADZENIE ~
Jest to gra na mova (no, kto się domyślił?). Godne przedłużenie pierwszej części. Kiedyś przeczytałem w CDA o jakiejś grze: twórcy oferują to samo odpowiednio podkręcone. Świetnie pasuje to do Sports Champion 2. Mamy do czynienia z nowymi z dyscyplinami, jednak mam wrażenie, że są podobne pod względem punktacji i sterowania do tych z "jedynki" tzn.
tenis - ping - pong
golf - disk golf
kręgle - bocce
boks - walki gladiatorów
łucznictwo - łucznictwo (ale ja Was dzisiaj zaskakuję)
Jedynie narciarstwo wydaje mi się najbardziej innowacyjne, choć tak samo jak siatkówka sprawia mi największą radochę - kolejna para.
~ MENU ~
Tak, musiałem temu poświęcić temu cały dział. Menu zostało przerobione i chyba nieco skomplikowane. W pierwszej części ten element podobał mi się dużo bardziej, było w nim coś radosnego (może dlatego, że był po prostu jaśniejszy). Wchodząc do gry najpierw musimy przeczekać dość długi okres ładowania. Po kalibracji wybieramy tryb w jakim chcemy grać: pucharowy, dowolny, czy imprezowy. Tryb imprezowy jest nowy, ale o nim za chwilę. Dopiero po wybraniu trybu wybieramy dyscyplinę jaką jesteśmy aktualnie zainteresowani.
Aa, byłbym zapomniał jest tu opcja tworzenia własnych zawodników. To był strzał w dziesiątkę. Brakowało mi tego w pierwszej części. Więcej w rozdziale "postacie". Po niżej załączam zdjęcie stworzonego przeze mnie chojraka.
Tryb imprezowy polega na zrobieniu sobie najpierw zdjęcia z jakimś rekwizytem np. TNT. Następnie nagrywamy swój okrzyk bojowy. Tryb jest na max. 4 graczy, jest to dosyć dziwne. No chyba, że robimy impre na 4 osoby. W takim przypadku okej. Później gramy dwa na dwa, gracze którzy przegrali walczą o trzecie miejsce, a następnie rozgrywa się finał. Tu muszę znowu skarcić twórców. Dlaczego zawsze na początku rozgrywki grają ze sobą Ci sami gracze? Jak źle trafisz to możesz zapomnieć o walce o pierwsze miejsce. No i dlaczego nie można wybrać kolejności zawodów. Zwycięzca danej dyscypliny wybiera sobie ofiarę i maluje po jej zdjęciu. Wyliśmy przy tym ze śmiechu, choć (tak, muszę wtrącić swoje "ale") przydałoby się więcej kolorów. Za pierwsze miejsce dostaje się 400 punktów, za drugie 300, za trzecie 200, a za czwarte 100. Jakby nie mogli dodać jeszcze dwóch zer do tych liczb. Czułbym się bardziej podbudowany dostając dziesięć tysięcy za ostatnie miejsce. Po skończonych rozgrywkach stajemy na podium dzierżąc swoje zdjęcie. Niestety nie mamy wpływu na ruchy wykonywane na podium tu strata, na rzecz XBox' a.
Tryb pucharowy denerwuje mnie swoim interfejsem. No i na każdy puchar mamy do pokonania tylko pięciu przeciwników, zamiast dziesięciu. Może brak czasu na przygotowanie więcej antagonistów? Ale gra została wydana dość długo przed świętami. Więc o co chodzi?
~ ROZGRYWKA ~
Po nauczeniu się np. Jak rzucić kulą, żeby leciała w kierunku kręgli (jednak okazuje się, że nie wszyscy są do tego stworzeni) rozgrywka przebiega bardzo lekko i przyjemnie, jedynie brak drugiego kontrolera może ograniczać dobrą zabawę w boksie, czy w łucznictwie, na nartach da radę. Przed zakupem (właściwie to przed rozpakowaniem z ozdobnego papieru, siedząc pod uroczym iglastym drzewkiem) ciekaw byłem jak San Diego Studio i Zindagi Games (łot de hel, kto wymyślił tę nazwę) rozwiążą sprawę jazdy na nartach trzymając kontrolery w rękach. Okazuje się, że wyszło świetnie i bardzo logicznie.
Fizyka w kręglach wymaga małej modyfikacji. Spróbujmy rzucić z impetem w rynnę a kula zacznie się odbijać prawie jak futbolówka.
Samouczki są dobre, choć denerwuje mnie co chwile pokazujący się komunikat, że ukończyłem etap treningu i czy chcę przejść dalej, a potem znowu czekanie, aż się załaduje. To wybija z rytmu.
~ POSTACIE ~
Jak już mówiłem jest nowa opcja tworzenia postaci. Na początku nie mamy zbyt wielu elementów, ale z czasem postępów w grze odblokowujemy kolejne upiększacze. Możemy wybrać ciuchy do każdego sportu inne, choć automatycznie w boksie nosimy kask, na nartach kurtkę, gogle i cieplejszą czapkę. Twórcy dali nam również wolną rękę w wyborze charakteru postaci. Szkoda jednak, że nie można kszałtować go w miarę rozgrywki, tak by zwycięstwo budowało naszego zawodnika, a przy porażce podupadał. Ale może trochę za dużo wymagam.
Ale, coś za coś. Postacie stworzone w studiu twórców są strasznie brzydkie, nie mówiąc już o samym oknie wybierania...
~ GRAFIKA ~
Grafika została widocznie poprawiona. Niektóre miejscówki zapierają dech w piersiach np. Mega Kopuła w kręglach. Przepływające rekiny są świetne, albo kręgle na statku... Krótko mówiąc widać, że twórcy przyłożyli się do tego elementu.
~ DŹWIĘK ~
Może ja rzeczywiście za dużo wymagam od twórców. Albo to oni nie radzą sobie w kwestii muzycznej. Na szczęście nie jest tak strasznie jak w przypadku wcześniej recenzowanego SSX'a. Po prostu najlepiej sobie wmówić, że muzyka nie przeszkadza. Od razu lepiej.
Jeśli chodzi o odgłosy postaci, to tak jak w poprzedniej odsłonie dali ciała. Poza rytmicznym postękiwaniem bohatera podczas np. gry w tenisa, za dużo odgłosów tu nie ma. No, przynajmniej publiczność reaguje na to co się dzieje w rozgrywce.
~ STRESZCZENIE~
Wiem, trochę się rozpisałem i rozumiem, że nie każdy ma nerwy, aby tyle przeczytać. Dlatego poniżej streściłem recenzję:
Gra sportowa (tylko i wyłącznie na mova) przyjemna i lekka, świetna na mini imprezy (max. 4 graczy) idealna na rywalizację z rodziną po ciężkim dniu. Pięć dyscyplin: kręgle, boks, narty, łucznictwo i golf. Gierka z wycackaną grafiką i z "nieprzeszkadzającą" muzyką. Jest możliwość tworzenia własnej postaci, co wyszło bardzo dobrze. Nowy tryb imprezowy dostarcza masę frajdy.
~ OCENA ~
Obowiązkowa pozycja dla fanów gier ruchowych, a Tym, którzy pracują nad sylwetką też to by nie zaszkodziło.
+ grafika
+ możliwość tworzenia postaci
+ odprężająca
+ tryb imprezowy
- brzydkie gotowe postacie
- muzyka
- nowicjuszy może irytować początek zmagań z movem
- brak możliwości granie przez PSN, same internetowe rankingi
DŹWIĘK - 6,5/10
GRAFIKA - 9/10
OCENA OGÓLNA - 9/10
~ Biased
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz